55-letni Hołowczyc to m.in. rajdowy mistrz Europy (1997) i trzykrotny rajdowy mistrz Polski (1995, 1996, 1999). W 2015 roku zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar.
Krzysztof Hołowczyc poruszał się autem w terenie zabudowanym z prędkością uwaga 113 kilometrów na godzinę. Co najlepsze śpieszył się jak tłumaczył na konferencję bezpiecznego poruszania się po drodze. Chyba nie spodziewał się takiej sytuacji. Przekroczył dozwoloną prędkość o 63 km/h. Jazdę Hołowczyca nagrali dolnośląscy policjanci jadący nieoznakowanym radiowozem z wideo rejestratorem.
W takiej sytuacji żadnej taryfy ulgowej jednak nie było -policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na trzy miesiące.
Zdaniem policjantów prowadzone przez Krzysztofa H. samochód przekroczył prędkość dopuszczalną na danym odcinku aż o 113km/h. Na to wskazywać miał zarejestrowany wideo rejestratorem film. To już nie pierwsza taka sytuacja w której zatrzymano Krzysztofa. Finał tego zajścia jest taki, że Hołowczyc nie zgodził się z zarzutami służb mundurowych i postanowił nie przyjmować mandatu. Co sądzicie o tej sytuacji ? Teraz pewne rzeczy się pozmieniały.
Obecnie obowiązują nowe przepisy, które jasno mówią, że kierowca traci prawo jazdy, nawet jeśli nie zgadza się z werdyktem i odmawia przyjęcia mandatu.
Foto: Łukasz Wądołowski / Agencja Gazeta