Wciąż nie milkną echa tragicznego wypadku do jakiego doszło w ubiegłym tygodniu za egzaminie na prawo jazdy, podczas którego zginęła 18-letnia kursantka
W czwartek w samochód, w którym prowadził on egzamin, uderzył pociąg. W wypadku, do którego doszło w Szaflarach, zginęła 18-letnia kursantka.Zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym usłyszał w poniedziałek egzaminator.
Podejrzany pojawił się w poniedziałek na pilne wezwanie. Egzaminator usłyszał zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Jest przesłuchiwany i korzysta z obecności swojego obrońcy, który go reprezentuje, więc musiał być dopuszczony do udziału w czynnościach.
Z nagrania z kamery wynika, że samochód egzaminacyjny minął znak STOP
Przez parę sekund auto egzaminacyjne stało (wg pierwszych informacji, w samochodzie zgasł silnik), następnie ruszył, ale było już za późno, by uciec przed pociągiem.
Jak podał dzisiaj serwis podhale 24 . pl, Prokurator Rejonowy w Nowym Targu Józef Palenik poinformował, że 62-letni egzaminator usłyszał dzisiaj zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy lądowej ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy od 8 lat wiezienia.